W rzeczywistości doznała ona jednak zmiażdżeniowego złamania kości piętowej dotyczącego trzonu kości. Zatem lekarz dopuścił się błędu diagnostycznego. Zgłosiła się do poradni chirurgicznej prowadzonej przez J. T. (1). Na podstawie zdjęcia rtg wykonanego w dniu wypadku lekarz ten stwierdził złamanie guza kości piętowej prawej. W takim przypadku pacjent może ubiegać się o odszkodowanie w wysokości 3 tys. zł. Jeśli jednak z powodu wstrząsu konieczny był pobyt w szpitalu, a był on krótszy niż dwa tygodnie, to Do tego uszkodzenia bez wątpliwości doszło podczas zabiegu TUR-P. Skutkiem tego zdarzenia jest trwały rozstrój zdrowia powoda w postaci nietrzymania moczu. Dysfunkcja zwieracza jest powikłaniem pooperacyjnym występującym rzadko tj. u około 1-2 % przypadków. Stan nietrzymania moczu pozostaje niezmieniony do chwili obecnej, powód Pałeczka okrężnicy jest również w ziemi, w wodzie i miejscach, gdzie pojawiają się odchody ludzkie. Niektóre szczepy escherichia coli odpowiadają za groźne zapalenia płuc, zapalenia otrzewnej, kończące się sepsą. E. coli może powodować też zakażenia układu moczowego oraz biegunki. Toksyny przez nie wytwarzane uszkadzają . W praktyce medycznej mogą się zdarzyć różne przypadki zaniedbań i pomyłek - od niedochowania przewidzianych warunków higienicznych, aż po krytyczne błędy lekarzy prowadzące do poważnych uszczerbków na zdrowiu lub nawet śmierci pacjenta. Warto wiedzieć, że jeżeli w wyniku pomyłki lekarza pacjent doznał uszczerbku na zdrowiu ma prawo domagać się odszkodowania, renty i zadośćuczynienia. Dlatego też szpitale oraz osoby wykonujące zawód medyczny w ramach indywidualnej praktyki lekarskiej są objęte obowiązkiem ubezpieczeniowym. Ubezpieczenie lekarzy od odpowiedzialności cywilnej obejmuje szkody wyrządzone przez działanie lub zaniechanie w trakcie wykonywania świadczeń Jakie pacjent ma prawa?Zakres odszkodowaniaDziałanie lub zaniechanie lekarza może powodować takie skutki jak uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia czy pozbawienie życia. Naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Pacjenci mają prawo do roszczeń w związku z wszelkimi koniecznymi i celowymi wydatkami, poniesionymi na leczenie i rehabilitację oraz związanymi z większymi potrzebami pacjentaW razie, gdyby uszkodzenie ciała lub wywołanie rozstroju zdrowia doprowadziło do śmierci pacjenta, podmiot odpowiedzialny powinien zwrócić koszty leczenia i pogrzebu. Sąd może także przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego stosowne odszkodowanie, jeżeli wskutek jego śmierci nastąpiło znaczne pogorszenie ich sytuacji serwis: RentyPonadto, jeżeli zmarły pacjent był zobowiązany do płacenia alimentów, osoby, którym takie świadczenie przysługiwało mogą domagać się stosownej renty. Jest ona obliczana stosowanie do potrzeb poszkodowanego i możliwości majątkowych zmarłego i przysługuje na czas prawdopodobnego trwania obowiązku alimentacyjnego. Renty mogą się też domagać bliskie osoby zmarłego pacjenta, którym dobrowolnie dostarczał on środków utrzymania. RentaJeżeli poszkodowany pacjent stał się inwalidą, przysługuje mu roszczenie o wydatki potrzebne do przygotowania go do innego który utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej, lub któremu zwiększyły się potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może od odpowiedzialnego szpitala lub lekarza żądać odpowiedniej za krzywdęSąd może również przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Zadośćuczynienie jest niezależne od odszkodowania i ma na celu złagodzenie poczucia krzywdy i cierpień. Przedawnienie roszczeńRoszczenia pacjentów przedawniają się dopiero po upływie trzech lat od dnia, w którym dowiedzieli się o szkodzie. Oznacza to, że termin nie biegnie od momentu skorzystania ze świadczenia zdrowotnego, ale od momentu, w którym wyszła na jaw pomyłka lekarza czy zaniedbanie szpitala. Ta regulacja ma znaczenie w przypadku różnego rodzaju zakażeń czy dolegliwości, które mogą ujawnić się wiele lat po przeprowadzonym zabiegu. Opisz nam swój problem i wyślij zapytanie. Zakażenie bakterią w szpitalu odszkodowanie Każdy z nas trafiając do szpitala, może stać się, z dość dużym prawdopodobieństwem, ofiarą zakażenia szpitalnego. Pamiętaj, że w przypadku kiedy dojdzie do zakażenia możesz otrzymać odszkodowanie za zakażenie w szpitalu. Do zakażenia szpitalnego dochodzi w trakcie hospitalizacji, najczęściej przy przeprowadzaniu operacji, kiedy mamy do czynienia z otwartymi ranami. Objawami zakażenia są zazwyczaj gorączka, złe gojenie rany, ropienie. Jednym z najgroźniejszych powikłań zakażeń wewnątrzszpitalnych jest sepsa. Dotyka ona szacunkowo od 10 do 15% pacjentów na oddziałach intensywnej terapii. Jest to ogólnoustrojowa reakcja organizmu, polegająca na pojawieniu się stanu zapalnego całego ciała wywołanego zakażeniem. Jak wynika z przytoczonych powyżej danych zakażenia niosą bardzo poważne konsekwencje dla pacjenta, wiążą się z cierpieniem i długotrwałym leczeniem. Pamiętaj, że masz prawo do uzyskania zadośćuczynienia i odszkodowania za wszelkie niedogodności, których musiałeś doświadczyć w związku z zakażeniem. Zgodnie z ustawą z 28 kwietnia 2011 r. o zmianie ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta oraz ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych zdarzeniami medycznymi są zakażenia pacjenta biologicznym czynnikiem chorobotwórczym, uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia pacjenta albo śmierci pacjenta będącego następstwem niezgodnych z aktualną wiedzą medyczną: diagnozy, jeżeli spowodowała ona niewłaściwe leczenie albo opóźniła właściwe leczenie, przyczyniając się do rozwoju choroby leczenia zastosowania produktu leczniczego lub wyrobu medycznego błąd medyczny? bezpłatna porada Zakażenie bakterią w szpitalu odszkodowanie – procedura Procedura uzyskania odszkodowania i zadośćuczynienia za zakażenie szpitalne wygląda w poniżej przedstawiony sposób: Składamy pismo do placówki medycznej (np. szpitala). w której doszło do zakażenia, z żądaniem wypłaty odszkodowania, zadośćuczynienia, a w niektórych wypadkach nawet renty. W piśmie tym, należy uprawdopodobnić, że do zakażenia doszło w danym szpitalu. O rencie z tytułu zakażenia napiszę w kolejnym artykule. Do pisma załączamy chronologiczny opis naszego leczenia oraz wskazujemy jakie nieprawidłowości naszym zdaniem doprowadziły do zakażenia szpitalnego. Należy dokładnie określić wysokość odszkodowania, zadośćuczynienia czy renty których się domagamy, oraz wyjaśnić dlaczego właśnie takie, a nie inne kwoty. Jeżeli placówka medyczna i jej ubezpieczyciel odmawiają wypłaty, możemy skierować sprawę do sądu albo też złożyć wniosek do komisji ds. orzekania o zdarzeniach medycznych. Postępowanie przed komisją opisałam w artykule: ,,postępowanie dowodowe przed wojewódzką komisją ds. orzekania o zdarzeniach medycznych.” zadzwoń teraz Zakażenie w szpitalu odszkodowanie – orzecznictwo Odszkodowanie i zadośćuczynienie w przypadku zakażenia w kwocie do zł, a w razie śmierci pacjenta na rzecz spadkobierców w kwocie do zł przyznaje wojewódzka komisja do spraw orzekania o zdarzeniach medycznych, a wypłaca ubezpieczyciel, albo podmiot leczniczy prowadzący szpital w razie wyczerpania kwoty gwarancyjnej ubezpieczenia lub nie zawarcia umowy ubezpieczenia. Jeśli przyjmiesz propozycję odszkodowania jest to równoznaczne ze złożeniem oświadczenia o zrzeczeniu się wszelkich roszczeń w zakresie szkód, które ujawniły się do dnia złożenia wniosku. Tym samym musisz się zastanowić przed przyjęciem takiej kwoty czy chcesz walczyć o wyższą kwotę świadczeń. W sytuacji gdy uważasz, że kwota zaproponowana w ramach postępowania przed wojewódzką komisją ds. orzekania o zdarzeniach medycznych jest zbyt niska, możesz wystąpić z pozwem do sądu. Postępowanie sądowe powinieneś rozpocząć od złożenia do sądu pozwu o zapłatę odszkodowania za zakażenie w szpitalu. W kolejnym artykule opiszę co powinien zawierać taki pozew. Pozwanym w sprawach zakażeń jest zakład opieki zdrowotnej, (np. szpital) w którym doszło od zakażenia. Z uwagi na fakt, że szpital posiada ubezpieczenie OC możesz pozwać ubezpieczyciela albo i szpital i ubezpieczyciela solidarnie. W sprawach dot. zakażeń jednoznacznie uznaje się, że szkoda, której doznał pacjent na skutek zakażenia chorobą zakaźną jest wynikiem niedbalstwa szpitala. Zatem musisz wyłącznie uprawdopodobnić niedbalstwo szpitala, aby móc dochodzić odszkodowania za zakażenie w szpitalu w postępowaniu cywilnym. Tytułem przykładu można wskazać następującą sytuację, która stała się przyczyną rozstrzygnięcia sądowego. Pacjentka z bólem stopy udała się do lekarza w niepublicznej placówce medycznej. Lekarz bez dokładnego zbadania stopy Klientki, bez wykonania RTG i USG, co pozwoliłoby na postawienie właściwej diagnozy, zadecydował o wykonaniu iniekcji sterydu w bolące miejsce. Nie poinformował przy tym pacjentki o alternatywnych metodach leczenia ani o ryzyku, jakie związane jest z podaniem leku sterydowego. Dolegliwości nie ustąpiły, a dodatkowo pojawił się obrzęk stopy, dlatego też pacjentka ponownie udała się do lekarza pozwanej placówki medycznej celem zweryfikowania pierwszej diagnozy. Mimo, że jej stan zdrowia był gorszy niż poprzednio, nie skłoniło to lekarza do pogłębienia diagnostyki. Ostatecznie, po kolejnych próbach uzyskania pomocy w innych lecznicach, ustalono, że w stopie rozwinął się stan zapalny, spowodowany zakażeniem gronkowcem złocistym i pałeczką ropy błękitnej. Konieczny był zabieg operacyjny, a następnie wielomiesięczna rehabilitacja. Zakażenie bakterią w szpitalu odszkodowanie, jak złożyć pozew? Pacjentka złożyła pozew do sądu o odszkodowanie oraz zadośćuczynienie. Za doznaną krzywdę Sąd zasądził zadośćuczynienie w kwocie ok. 66 tys. zł (w tym odsetki ustawowe) oraz odszkodowanie w kwocie ok. 21 tys. zł. Sąd w uzasadnieniu wyroku wskazał, że wykazano, że z dużym prawdopodobieństwem do zakażenia doszło podczas iniekcji sterydu w pozwanej placówce. Zasądzona kwota zadośćuczynienia ma zrekompensować długotrwałe i bolesne leczenie, jakiemu poddana została powódka oraz niepoinformowanie jej o ryzyku związanym z zastosowanym postępowaniem leczniczym. Przyznana przez Sąd kwota odszkodowania za zakażenie szpitalu odpowiada całości poniesionych przez powódkę kosztów, także kosztom leczenia w prywatnych placówkach. Zakażenia szpitalne – odszkodowanie Jak wynika z powyższego wystarczyło tylko uprawdopodobnienie, że to w danej placówce doszło do zakażenia szpitalnego. Sąd przyjmuje, że skoro pojawiło się zakażenie to szpital musiał zaniedbać dokonania niezbędnych z punktu widzenia sanitarnego oraz zachowania reguł sztuki lekarskiej. Podsumowując, jeżeli doszło u Ciebie do zakażenia po pobycie w szpitalu lub innej placówce medycznej masz prawo żądać odszkodowania i zadośćuczynienia oraz renty. Aby uzyskać w/w roszczenia wystarczające będzie uprawdopodobnienie, że do zakażenia doszło w danej placówce. Gdzie szukać pomocy, gdy podejrzewasz błąd medyczny? Jeżeli potrzebujesz pomocy prawnej, aby ustalić czy Twoja sprawa kwalifikuje się jako błąd medyczny skontaktuj się z nami. Dys­ponu­jemy doświadczeniem potrzebnym do zrozumienia skomplikowanych zagadnień medycznych. Mamy wieloletnie doświadczenie w zakresie dochodzenia roszczeń odszkodowawczych, w tym zwłaszcza związanych z błędami medycznymi. Możemy Ci pomóc uzyskać należne Tobie świadczenia. Wystarczy jeden telefon, aby bezpłatnie skonsultować Twoją historię i ocenić jak możemy Ci pomóc. Nie wahaj się, znamy się na tym. Zadzwoń teraz, a nasi specjaliści otoczą Ciebie i Twoją rodzinę opieką. bezpłatna porada Wystarczy Twój jeden telefon do nas, aby uzyskać profesjonalną pomoc. Zadzwoń teraz to nie wymaga wysiłku, a może tylko pomóc. Telefon 722 080 080, lub napisz do nas kontakt@ Potrzebujesz porady? Umów e-wizytę 459 lekarzy teraz online Celebryci też cierpią Czasem wystarczy umyć ręce Zespół do popychania Zamiatanie pod dywan W szpitalu lepiej na krótko Bungee na oddziale Sąd nie jest od leczenia Czworo noworodków w stanie ciężkim trafiło do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie. Dzieci były zakażone gronkowcem. Przywieziono je pod koniec stycznia z innej placówki. Mimo wysiłków lekarzy jednego z maluszków nie udało się uratować. Krakowski szpital powiadomił o tych zakażeniach sanepid. - Staram się już o tym nie myśleć. Tyle lat minęło - opowiada pani Iwona z Łodzi. W 2002 r. w szpitalu im. Madurowicza na skutek zakażenia sepsą zmarło 17 dzieci. - Dyrektor szpitala został oskarżony o niedopełnienie obowiązków. Przez kilka lat trwał proces, aż ostatecznie sąd go uniewinnił. Szpitale to nie tylko miejsca, gdzie ratuje się ludzie życie. 5-10 na 100 hospitalizowanych osób dotykają problemy medyczne z powodu zakażenia. W 2014 r. Europejskie Centrum Zapobiegania i Kontroli Chorób ankietowało 1000 szpitali, w tym 35 polskich placówek. Z tych badań wynikało, że ok. 5-6 proc. hospitalizowanych Europejczyków uległo zakażeniu w szpitalu. Natomiast według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) ilość zakażeń szpitalnych w krajach europejskich wynosi jeszcze więcej, bo 5-10 proc. Celebryci też cierpią Za oceanem o zakażeniach zrobiło się głośno za sprawą Khloe Kardashian. Pod koniec ubiegłego roku amerykański portal plotkarski TMZ donosił, że żona Lamara Odoma, byłej gwiazdy piłki koszykowej, zaraziła się gronkowcem. Najprawdopodobniej bakterię "złapała" właśnie w szpitalu, w którym przebywa jej mąż. Odome trafił tam, gdyż zasłabł w jednym z domów publicznych. W takich krajach jak USA czy Szwajcaria oficjalny wskaźnik zakażeń jest wyższy niż w Polsce, ale nie mamy powodu do zadowolenia, wręcz przeciwnie. Wysoki wskaźnik obrazuje rzetelną kontrolę i statystykę. Tymczasem w Polsce, jak podkreśla profesor Andrzej Gładysz, były konsultant krajowy ds. zakażeń i członek Wojewódzkiego Zespołu Zdarzeń Medycznych we Wrocławiu, nie ma statystyk, które dokładnie informowałyby, jaki patogen przyczynił się do choroby pacjenta czy dynamiki jego rozwoju. Są tylko dane szacunkowe. Czasem wystarczy umyć ręce - Niestety, w ostatnim czasie zauważyliśmy spadek zachowań procedur, które zapobiegają zakażeniom. Jest ich stanowczo za dużo – komentuje Andrzej Gładysz. Procedury to czasem zwykłe, dokładne mycie rąk. - Takiego niechlujstwa dawno nie widziałam - opowiada Marta z Warszawy. - Byłam z dzieckiem na pobraniu krwi i pielęgniarce spadła rękawiczka na podłogę. Gdy zobaczyłam, że zakłada ją na dłoń, to się wściekłam. Na moje nalegania wzięła kolejną parę czystych, ale rąk nie umyła. Potem się zastanawiałam, że może myła je tylko w domu przed wyjściem do pracy. Natomiast profesora Andrzeja Gładysza poruszyła sprawa w jednej z placówki, gdzie oceniano poziom zakupów środków dezynfekujących czy chociażby rękawiczek jednorazowych. - Zakupy były o połowę mniejsze niż faktyczne zapotrzebowanie. Z góry założono, że wydatki na przestrzeganie higieny będą o połowę niższe. Na papierze spełniono wymogi standardów, ale w rzeczywistości były niedobory i to na oddziale noworodkowym, gdzie dbałość o higienę powinna być najwyższa - mówi zbulwersowany profesor. W niektórych szpitalach pokutują stare nawyki, które mogą źle skończyć się dla pacjenta. Profesor Gładysz wylicza np. golenie zamiast strzyżenia czy źle przygotowany stół operacyjny. Zespół do popychania - Miałem być w szpitalu cztery dni, a jestem drugi miesiąc - skarżył się lokalnej prasie pacjent kluczborskiego szpitala. Placówka zapewniała, że do zakażenia nie doszło w szpitalu, tylko podczas pobytu w domu. Do rany dostał się gronkowiec, powodując, że miejsce operowane nie chciało się goić. 63-latek miał wycinany tylko niegroźnego tłuszczaka. Niestety, temat zakażeń jest lekceważony przez decydentów. Andrzej Gładysz podaje przykład: - Na nasze konferencje poświęcone temu tematowi rzadko zaglądają dyrektorzy szpitali. Chyba na palcach jednej ręki mógłbym wyliczyć tych zainteresowanych problemem. Zgodnie z wymogami w każdym szpitalu jest zespół, który zajmuje się problemem zakażeń. - Czasem jego członkowie skarżą się, że są ignorowani czy też nie mają autorytetu, aby wymusić przestrzeganie procedur - opowiada. Zamiatanie pod dywan Tą historią przez kilka tygodni żyło niewielkie miasto, Skierniewice. Dziecko Karoliny trafiło do szpitala z powodu biegunki. Pobrano wymaz do badania. Dopiero po otrzymaniu wyników matka dowiedziała się, że podczas pobytu w szpitalu zostało zakażone. Jak się później okazało, nosicielem gronkowca opornego na leki, szczepu MRSA, był lekarz. Ponad 24 proc. skarg, które trafiają do Stowarzyszenia Pacjentów "Primum Non Nocere" broniącego chorych dotyczy właśnie zakażeń szpitalnych. To drugi pod względem częstotliwości podnoszony przez pacjentów problem (na pierwszym miejscu są powikłania okołoporodowe). - W szpitalach zdarzają się zakażenia, bo bakterie są wszędzie. Jeśli jednak dojdzie do niego, problem nie może być zamiatany pod dywan - przekonuje Adam Sandauer z "Primo No Nocere". Wylicza jeden z absurdów. Jego zdaniem przez lata przekonywano pacjentów, że jeśli w trakcie operacji ze skóry chory do organizmu dostanie się gronkowiec, to szpital ma czyste ręce. - A guzik! Pole operacyjne powinno być tak przygotowane, aby nie doszło do zakażenia nawet skórną bakterią pacjenta - przekonuje. W kolejnym stowarzyszeniu, "Prometeusze", pomocy szukają "wątrobowcy". - Śmiem twierdzić, że 90 proc. przypadków zarażeń HCV, to zakażenia szpitalne. Teraz trafiają do nas osoby, które wirusem zaraziły się w latach 90. Do lipca 1992 roku nie robiono badań na obecność wirusa HCV przy okazji transfuzji czy pobrania krwi - mówi Jan Chojnacki, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Pomocy Chorym z HCV. - Od stycznia nowe władze państwa okroiły i tak niewielkie środki na leczenie przeciwwirusowe - przekonuje. W szpitalu lepiej na krótko Małgorzata Bulanda, kierownik Katedry Mikrobiologii na UJ w Krakowie, trochę uspokaja: - W porównaniu do sytuacji sprzed 15 lat… To nie ma porównania. Jest znacznie lepiej. Oczywiście zdarzają się zakażenia na takich oddziałach jak OIOM. To wynika chociażby ze specyfik tych oddziałów. Tutaj często swoje żniwo zbiera gronkowiec złocisty, czasem w tej najgorszej postaci odpornej na leki tzw. MRSA. W szpitalnych warunkach zwykłe bakterie potrafią się "uzłośliwić". Co więcej, nabrać odporności na niektóre leki. - Czasem wynika to ze zbyt częstego stosowania na oddziałach antybiotyków - dodaje Bulanda. Profesor Stanisław Tyski z Narodowego Instytutu Leków przestrzega pacjentów, a także odwiedzających ich bliskich: - Pobyt u pacjenta w placówce leczniczej powinien być jak najkrótszy. Bungee na oddziale W 2007 r. w jednym z krakowskich szpitali paciorkowcem ropnym zakażonych zostało aż sześć pacjentek. U niektórych doszło do sespy. Przez miesiąc walczyły o życie. Nosicielem bakterii była jedna z salowych. W trakcie postępowania sądowego okazało się, że okresowo zastępowała ona jedną z pielęgniarek przy zabiegach . Pomagała układać pacjentki na stole operacyjnym, podawała narzędzia, dezynfekowała pole operacyjne, a nawet sprzątała salę. Dopiero rok temu sprawa znalazła finał w sądzie. Najczęściej do zakażenia szpitalnego dochodzi w czasie tzw. wykonywania procedur inwazyjnych. Mówi się o nim, gdy pacjent jest po co najmniej 48-godzinnym pobycie w placówce medycznej. Nie zawsze chorego atakują bakterie z otoczenia szpitalnego. Mogą to być "jego własne" patogeny. - Dochodzi na przykład do perforacji jelita i treść z bakteriami dostaje się do jamy brzusznej i zakażenie jest już gotowe - wylicza Adam Sandauer. Druga możliwość to zakażenia przez florę egzogenną, czyli bytującą w środowisku szpitalnym. Patogeny przenoszą się na pacjenta poprzez ręce personelu lub sprzęt medyczny. Na oddziałach wewnętrznych do najczęstszych spotykanych zakażeń należą te dróg moczowych, zwłaszcza u chorych cewnikowanych. Pacjent na oddziałach intesywnej terapii narażony jest na zapalenie płuc, co jest związane z intubacją. I zakażenia miejsc operowanych czy też krwi pod postacią posocznicy. To trudne w leczeniu przypadki. Podobnie jak walka z niektórymi bakteriami, ze względu na ich odporność na leki. Chociażby pałeczka ropy błękitnej i szczepy gronkowca złocistego opornego na metycylinę. Ciągle niebezpieczne są również szczepy pałeczek jelitowych. Sąd nie jest od leczenia Grażyny Garboś-Jędral po 16 dniach pobytu w szpitalu została kaleką, a trafiła tam z powodu zawału. W sądzie wytknęła lekarzom szereg błędów wszczepienie do kręgosłupa salmonelli pokarmowej podczas wykonywania obwodowego znieczulenia. Przez 10 lat walczyła o odszkodowanie. Ale czy chorych satysfakcjonuje zadośćuczynienie? - Sądy czy prokuratura nie są od leczenia. W przypadku zakażonych odszkodowanie to jest druga planowa sprawa. Zdrowia nikt nie wróci. Dlatego w pierwszej kolejności musi być udzielona im fachowa pomoc w placówkach o wysokich standardach. Przywrócone zdrowie i zaufanie do opieki medycznej. To powinno być ważne dla każdego: pani premier, prezesa Kaczyńskiego, mnie czy pana, a przede wszystkim powinien się tym zająć rzecznik praw pacjenta - komentuje Adam Sandauer. zakażenia szpitalne gronkowiec sepsa posocznica Ted DeVita: przez osiem lat żył w szpitalnym pokoju. Tragiczna historia syna onkologa Ted DeVita był chłopcem, który po zdiagnozowaniu podstępnej choroby spędził zamknięty w szpitalu aż osiem lat. Jego historia wprawia wielu w smutek i... Eliza Kania Noworodki gnieżdżą się w szpitalnym schronie po ostrzale Dniepru. "To jest nasza rzeczywistość" [WIDEO] Przerażające i jednocześnie wzruszające nagranie wideo pojawiło się w mediach społecznościowych. Noworodki z oddziału neonatologii z Dziecięcego Szpitala... Beata Michalik Amantadyna w leczeniu szpitalnym nieskuteczna — wyniki polskich badań Wyniki badania nad skutecznością podawania amantadyny wśród hospitalizowanych pacjentów z COVID-19 nie pozostawiają złudzeń. W przypadku chorych z umiarkowanym i... Agnieszka Mazur-Puchała Są wyniki polskich badań nad amantadyną. Prof. Barczyk: w leczeniu szpitalnym nie leczy COVID-19 lepiej niż placebo W leczeniu w szpitalu pacjentów we wczesnej fazie z umiarkowanym bądź ciężkim covidem nie ma różnic między stosowaniem placebo i amantadyny – poinformował w... PAP Porody domowe - kto wybiera i dlaczego? Jakie jest ryzyko? Wiemy, że istnieją, ale większość Polek nawet nie bierze ich pod uwagę. Porody domowe – legalne, mniej traumatyczne, zdemedykalizowane, w naszym kraju nadal... Monika Zieleniewska Namysłów bez porodówki, Zamość bez pediatrii. W Polsce zamknięto już kilkadziesiąt oddziałów szpitalnych [LISTA] W całej Polsce w ostatnich miesiącach zostało zamkniętych lub zawieszonych kilkadziesiąt oddziałów szpitalnych. W większości przypadków powodem są "braki kadrowe"... Adrian Dąbek Szpitalna dieta po polsku. Pacjenci dostają skwaśniały chleb, zepsutą mortadelę lub sałatę z... dżemem O marnej jakości szpitalnych posiłków mówi się od dawna. Ile to już było artykułów, kontroli NIK czy raportów organizacji pozarządowych, które od ponad dziesięciu... Monika Zieleniewska Jak szpitale karmą pacjentów w innych krajach? Jedzenie jest lepsze niż w Polsce? O tym, jak wyglądają posiłki w polskich szpitalach, od lat krążą legendy. Porcje są małe, a ich jakość często pozostawia wiele do życzenia. Obecnie Narodowy... Agnieszka Mazur-Puchała Personel szpitalny zmienił rodzaj maseczek. Liczba zakażeń spadła nawet o 100 proc. Szpital Addenbrooke w Cambridge zamienił zwykłe maski chirurgiczne (FRSM) na maski filtrujące (FFP3). Zmiany dokonano pod koniec grudnia w odpowiedzi na dane z... Czy już pora na otwarcie DPS-ów i oddziałów szpitalnych dla odwiedzających? Wraz ze spadkiem liczby zachorowań na COVID-19 Ministerstwo Zdrowia luzuje restrykcje. Powoli otwierane są branże do tej pory zamknięte. Już w marcu lekarze... Monika Zieleniewska Zakażenie podczas pobytu w szpitalu W takim przypadku w grę będą wchodziły przepisy kodeksu cywilnego, a mianowicie artykuły dotyczące szkody na osobie (444 oraz zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę (445 Możemy się więc domagać zarówno naprawienia szkody w postaci zwrotu wszelkich kosztów wynikłych z uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, jak również zadośćuczynienia pieniężnego za ból i inne dolegliwości związane z zakażeniem. Przeczytaj: Skargi pacjentów Nie trzeba udowadniać winy lekarza Nie będziemy musieli przy tym udowodnić, iż to konkretny lekarz lub pielęgniarka są odpowiedzialni za zakażenie, a jedynie że doszło do niego w konkretnym szpitalu czy innej placówce medycznej. Zgodnie bowiem z orzecznictwem Sądu Najwyższego, nie trzeba udowadniać, w jakim dokładnie momencie i wskutek czyjego zawinienia osoba straciła zdrowie, lecz wystarczy wykazanie tych okoliczności z odpowiednim prawdopodobieństwem. Należy więc jako dowód zabezpieczyć dokumentację medyczną, związaną z pobytem w szpitalu i leczeniem, której kopie ma prawo otrzymać. Zobacz też: Komu przysługuje prawo do świadczeń zdrowotnych? W przypadku odmowy Następnie o stosowne odszkodowanie i zadośćuczynienie zwracamy się do szpitala, a w przypadku odmowy spełnienia naszych roszczeń przez szpital, musimy wystąpić z powództwem do właściwego sądu, zależnie od wysokości dochodzonego roszczenia rejonowego lub okręgowego. Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

zakażenie sepsą w szpitalu odszkodowanie